Na blogu jestem bardzo krótko, ale nie zraziło mnie to do zrobienia Ulubieńców Stycznia 2015! Generalnie ulubieńcy nie będą stricte kosmetyczni Znajdzie się też coś z muzyki, a czasami także z literatury i filmu.
Zacznijmy zatem od muzycznych ulubieńców! Są to stare piosenki, jednak w tym miesiącu non stop za mną chodziły.
Hey - Boję się o nas
Mela Koteluk - Jak w obyczajowym filmie
Myslovitz - Z twarzą Marilyn Monroe
Kosmetyczni ulubieńcy
Rimmel Space Dust 007 Shooting Star
Piaskowy lakier, będący idealnym wykończeniem naszego manicure. Aplikacja bardzo łatwa i bezproblemowa. Po ok. 3 dniach zaczynają ścierać się końcówki. Lakier nie odpryskuje. Jedyną trudność może stanowić zmywanie.
Kliknij, aby przeczytać szczegółową recenzję.
Oriflame The ONE Volume WonderLash 5in1
Tusz do rzęs posiada bardzo wygodną silikonową szczoteczkę, którą dobrze rozczesuje i mocno wydłuża rzęsy. Mógłby je jedynie nieco bardziej podkręcać. Tusz nie osypuje się, nie ma problemu ze zmywaniem.
Kliknij, aby przeczytać szczegółową recenzję.
Ziaja Masło Kakaowe , Kremowe mydło pod prysznic
Od zawsze zmagam się z wysuszoną skórą łokci i kolan. W okresie zimowym problem ten występuje ze zdwojoną siłą. Wówczas ukojeniem dla mojej skóry jest Ziaja Masło Kakaowe. Wiadomo, że nie czyni on skóry gładkiej jak pupka niemowlaka, ale zmiękcza i nawilża naskórek. Dodatkowo wielkim plusem płynu jest zapach i duża pojemność, dzięki czemu starcza na długo. Zdecydowany "must have" zimy!
Kliknij, aby przeczytać szczegółową recenzję.
Soraya Świat Natury, Morelowy peeling ultra-oczyszczający
Moja cera nie jest problematyczna, ale często wysypuje mnie przed miesiączką albo po dostarczeniu organizmowi zbyt dużej ilości konserwantów. Wówczas wybawieniem jest dla mnie peeling Soraya. Stosuję go niezmiennie od ok. 2 lat i sądzę, że będzie ulubieńcem każdego miesiąca ;)
Kliknij, aby przeczytać szczegółową recenzję.
A jak tam Wasi ulubieńcy stycznia? Pochwalcie się!